środa, 1 kwietnia 2015

Część II...

Mimo ,że Pani Gorgges się bała to poszła ze mną rano do domu. Z przerażeniem weszliśmy do domu, na pierwszym piętrze wszystko wydawało się być normalne, nic co by
mogło przykuć naszą uwagę, ani nic co by mogło być podejrzane. Weszliśmy po schodach do góry, Pani Gorgges szła przede mną, powiedziała, że mam zostać na dole..
-Anna! - usłyszałam krzyk z 2 piętra,
bez zastanowienia pobiegłam do góry, to co tam zobaczyłam , zamurowało mnie. Wszystko wyglądało tak jak by jakaś trąba powietrza przeszła po moim domu,
obie dziwiłyśmy się jak to się mogło stać.
-Anna , gdy byłaś tu po raz ostatni , panował tu taki bałagan ?!
-Nie, - odpowiedział, bez zastanowienia na pytanie Pani Gorgges
-Ok, no to w takim razie kto zrobił taki bałagan ?
-Nie mam bladego pojęcia, ale wygląda to naprawdę groźnie...
Wszystkie zdjęcia rodzinne , które wisiały na ścianę były rozbite, twarze mojego taty na fotografiach były podrapane, komoda w przed pokoju była przewrócona i
połamana, panele na podłodze i tapety na ścianach podrapane, w moim pokoju , było rozwalone łóżko,połamane biurko, w łazience roztłuczone szkło z
lutra walało się po podłodze, a na ścianie był francuski napis : Ce ne est pas encore terminée! ,czyli TO JESZCZE NIE KONIEC ! Nie rozumiałam przekazu, co takiego
miało się skończyć? Mimo wszystko chciałam się dowiedzieć o co chodziło, kto napisał te słowa i dlaczego to akurat ja jestem czyjąś ofiarą??
Posprzątaliśmy mieszkanie, sąsiadka kolejny raz zaproponowała , mieszkanie u niej do czasu ,gdy mama nie wróci z delegacji, tym razem się zgodziłam, zabrałam
potrzebne rzeczy na najbliższe dni i poszliśmy do niej . Resztę dnia przebiegała całkiem spokojnie, starałam się nie myśleć o tym co wydarzyło się w nocy w domu, ale
wyraźnie mi to nie wychodziło i nie udało mi się to ukryć...
Długo rozmawialiśmy na ten temat, nic szczególnego nie ustaliliśmy ,ale miło było z kimś o tym pogadać. Naszą rozmowę przerwali dzieci Pani Gorgges, które właśnie wróciły
z szkoły,od razu wytłumaczyła, że zostanę na parę dniu nich,córka Lie, bardzo się ucieszyła, zresztą syn Pani Gorgges - Adam również się ucieszył...
Dzień szybko minął, czas na noc, umyłam się , przebrałam w piżamę, przygotowałam łóżko i położyłam się spać.Wiedziałam, że tak szybko nie zasnę,jak bym tego chciała,
tylko leżałam w łóżku i myślałam o tym co się dzieje w moim domu. Wszyscy domownicy ,już spali, a ja ciągle walczyłam z moimi myślami. Nagle usłyszałam pisk kobiety,
bardzo się wystraszyłam i zaraz pomyślałam, że to może mieć coś wspólnego z sprawą, która dzieje się w moim domu i co się później okazało, nie myliłam się.
Wiedziałam, że to był pisk kobiety i nie słyszałam nikogo, żeby się obudził z domowników, kobieta nagle ucichła, wzięłam komórkę , żeby sprawdzić godzinę, była 2:53
, straaasznie się bałam, nagle lampy na ulicy zgasły, podeszłam do okna by sprawdzić co się stało, w oknie pojawiła się twarz mężczyzny,którego widziałam poprzedniej
nocy w moim domu, zaczęłam piszczeć, budząc tym wszystkich domowników, odskoczyłam od okna, on tam wciąż był, przyglądałam mu się i każdemu jego ruchowi , próbował
otworzyć okno, wbiegł do pokoju mąż , Pan Christian , chwycił mnie za rękę i zaczął ze mną uciekać, postać w oknie wydawała dziwne odgłosy, nie wiedziałam czy
kiedykolwiek się dowiem co to było, ale byłam jednego pewna znałam tą postać !!!! Już kiedyś widziałam tego mężczyznę, ale nie mogłam się wspomnieć w tym całym pośpiechu
To był dla mnie czysty szook !!!
Uciekaliśmy ile sił w nogach, nagle mężczyzna stanął przed nami,zaczęłam krzyczeć,powoli cofaliśmy się do tylu...
-Ojoj..Anno ! Nie bój się, nic ci nie zrobię przecież mnie znasz !
- Kim jesteś? Czego chcesz?
- Twojego cierpienia!!! Ce ne est pas encore terminee !!!
i znikł...
Nie mogłam zrozumieć co sie działo, próbowałam sie uspokoić, ale niemogłam , poszłam się położyć do łóżka w innym pokoju,ponieważ w moim było wybite okno, nie mogłam
zasnąć , pół nocy przemyslałam, kto to był, już wiedziałam!!!! To był ojciec mojej byłej koleżanki.Byłej dlatego,że ona zmarła nie znałam powodu zgonu,ale gdy
odwiedziałam mojego tatę w więzieniu przed jego śmiercią powiedział mi, że miała raka wątroby...
Ale totalnie nie rozumiałam dlaczego jej ojciecsie mnie uczepił. BYłam ciekawa , chciałam go bliżej poznać,wziełam laptopa wpisałam jego imie i nazwisko w
wyszukiwarce i maaam ! Znalazłam go,ale to co o nim przeczytałm wyjaśniło pare gnębiących mnie spraw... mimo , że mnie to straasznie przeraziło, bałam się jeszcze
bardziej niż wcześniej,
on był szefem sekty satanistycznej !!!

niedziela, 22 marca 2015

Historia niezwykłego zdarzenia !

Ostatniego czasu nie chciało mi sie nic robić,nigdzie wychodzić. Nie miałam nawet najmniejszych chęci spotkać się z przyjaciółmi, wyjść na impreze, nie
chciało mi się chodzić do szkoły.I to nie z powodu tego, że trzeba się uczyć,bo ja lubiłam się uczyć, tylko po prostu nie miałam ochoty po raz kolejny oglądać
twarzy niektórych z "szkolnych przyjaciół".
Coraz częściej urządzałam sobie moje "lazy day",ten dzień polegał na tym , że leżałam w łóżku, przeglądałam różne portale społecznościowe,czytałam książki, oglądałam filmy,
po prostu odpoczywałam,nic szczególnego. Taki dzień mi się zdarzał raz na parę tygodni. W tym okresie zdarza mi się go urządzać coraz częściej,nie mam ochoty na
czyjeś odwiedziny , po prostu chciałam spędzać te dni sama.
Z początku myślałam, że wpadam w depresje,ale mój chrzestny,który jest specjalistą w takich sprawach wykluczył tę diagnozę,
W tam razie co się ze mną dzieje ?
Czyżby w wieku 16 lat zaczęłam się starzeć ??? Dziewczyny w moim wieku szaleją, chodzą na imprezy, mają chłopaków , a ja ? Co sie ze mną działo ??
Moja mama twierdziała, że jestem samotna ,bo nie mam chłopaka ani żadnych przyjaciół, ale to nie prawda,ja nie czułam się samotna, wręcz przeciwnie, czułam ,że
mam dwie dusze, że mimo, że jestem sama w pokoju, ktoś ze mną jest, to było miłe uczucie,mimo , że czasem przerażające. Czasami się bałam, a czasami po prostu czułam
się bezpiecznie. Ale co to było ? Co mogło sprawiać, ze tak się czuje ? Byłam strasznie ciekawa,wiec zaczełem szukać informacji w internecie na ten temat.
W pewnym momencie myślałam ,że każda nastolatka tak ma albo , że to moje wyobrażenia, że wymysliłam sobie niestworzoną postać w głowie. Ale moje podejrzenia
wywiały jak wiosenny wiatr. Co prawda były takie opcje przedstawione w internecie, ale totalnie nie zgadzały się z moimi objawami. Ale czytałam tak długo
dopóki nie znalazłam czegoś co pasuje do mnie . i... znalazłam...
Byłam prawie pewna ,że jest ze mną SZATAN,czyli zły duch. Czasem jest miły, a czasem przeciwnie, straaasznie wredny i zrobiłby wszystko,żeby mi czymś zaszkodzić.
Czytałam baardzo dużo stronek w internecie, chodziłam do bilbioteki i wypożyczałam na ten temat różne książki, mimo,że ateistką poszłam do spowiedzi, bo w jedniej
książce pisało , że jakiemuś chłopakowi to pomogło. No niestety tak szybko się tego nie pozbyłam. Od tego czasu,gdy nieustannie drążę temat szatana,jest gorzej.
Czuje tak jakby teraz on tylko mi chciał zaszkodzić, bałam się !
Postanowiłam, że dam sobie spokój, postaram się o tym nie myśleć, nie czytać,nie mówić nikomu o tym. Chyba mi się udało,mimo , że dalej miałam uczucie ,że nie jestem
sama i, że mam dwie dusze,to się już tak bardzo nie bałam jak wcześniej i nie miałam przerażających snów!

Moja mama musiała wyjechać na parę dni z pracy na jakieś szkolenie, chciała,żebym została z moją babcią, ale ja jej nie lubiłam, więc ją przebłagałam , żebym mogła
zostać te parę dni sama w domu, a babcia mi codziennie będzie przynosić obiadek. Z tata nie mogłam zostać, ponieważ on był strasznie złym człowiekiem i musiał iść do więzienia,
tam inni więźniowie go powiesili i zmarł...
Gdy mama pojechała, nawet się cieszyłam,mogłam robić sobie co chce byłam szczęśliwa, no niestety nie za długo..
Już pierwszej nocy przyśnił mi się okropny koszmar,z którego nie mogłam się wybudzić, gdy w końcu udało mi się z snu wydostać obudziłam się, na suficie zobaczyłam czarną
postać ,zaczęłam krzyczeć, szybko wziełam butelkę z piciem , która stała obok mojego łózka i rzuciłam w sufit, niestety nie trafiłam, ale zupełnie przypadkiem
butelka uderzyła w włącznik światła na ścianie i w moim pokoju rozświeciło się światło,nie na długo. Gdy światło było rozświecone ,czarnej postaci na moim suficie
nie było, ale światło po jakimś czasie zgasło, ja się straaasznie wystraszyłam, ale nie miałam tak długich rąk, żeby je znowu roświecić .Do teraz nie wim, dlaczego
ono się wyłączyło, ale to było baardzo przerażające,szybko wyciągnełam rękę i rozświeciłam moja małą lampkę, która stała na stoliku nocnym.
Cień ,który był na panelach przypominał postać stojącą odwróconą twarzą do okna, bałam się jak nigdy wcześniej,zaczęłam piszczeć, postać się odwróciła w moim kierunku
byłam przerażona jak nigdy wcześniej. Była cała czarna, kontur ciała przypominał teletubisia, niestety nie był tak milutki jak stworki z bajki. Twarz miał cała w
bliznach i duże przejażające oczy. Z krzykiem wybiegłam z domu na ulice, zobaczyła mnie sąciadka z okna podbiegła do mnie i spytała co się stało, ja się cała trzęsłam
,nie mogłam powiedzieć ani jednego słowa ona mnie przytuliła i powiedziała, że moge przenocować u niej, wiedziała, że jestem sama w domu.
Powiedziała, że mam zabrać rzeczy i przyjść do niej, ale ja nie chciałam wchodzić do tego domu,bałam się.Więc od razu poszliśmy do niej. Pani Gorgges zrobiła mi
herbaty z melisą, przygotowała łóżko i zaczęła ze mną rozmawiać. Ja jej opowiedziałam co mi się przytrafiło, ona zaproponowała, że do czasu ,gdy mama nie wróci do
domu to moge u niej zostać. Ale ja nie chciałam się narzucać, ona miała mnóstwo spraw na głowie ,nie chciałam jeszcze obciążać ją swoimi,
Uszanowała moja decyzje. Ale poprosiłam ją, żeby ze mną weszła rano do domu ,bo się trochę sama bałam, widziałam przerażenie w jej oczach i mowie, ale się zgodziła.
Ja szybko zasłam, czułam sie bezpiecznie u niej.




Ciąg dalszy, nastąpi...

NATALIA BUBA

czwartek, 12 marca 2015

Fotografia - Pasja Marty !

Hejka ! :)
Dzisiaj chce Wam kogoś przedstawić. Jej imię pojawiło już się w poprzednim poście ,
Tak, tak, taaak ! 
To jest Marta Czuraj, niezwykle utalentowana dziewczyna z pasjami i marzeniami!

Co o niej ?
Ma 15 lat, chodzi do II klasy gimnazjum, jest niezwykle utalentowana pod względem muzycznym. Świetnie gra na gitarze. Jej wzorem do naśladowania to Marta Bijan, Kacper Gołda, Dawid Kwiatkowski, Saszan, Ewa Farna, Natalia Szroder i Ewelina Lisowska. 
A co najważniejsze , jedną z jej pasji jest fotografowanie, w przyszłości chciała by zostać fotografką.

Marta już teraz umawia się z koleżankami na różne sesje , w większości na sesjach towarzyszy jej Sandra Kuczaty, to własnie Sandra daje pomysły na różne pozycje,stylizacje, często jest tez modelką !
Nie mogę również zapomnieć, że ich prawą ręką jest również Patrycja Wyszkoni

Poznajcie prace tych dziewczyn !!!

M: Sandra Kuczaty

M: Paweł Kołek

M: Andreas Posmyk

M: David Buba

M: David Buba

M: Jan Wierczek

M: David Buba
M: Jan Wierczek


M: Patrycja Wyszkoni

M: Patrycja Wyszkoni

Chcecie więcej zdjęć Marty zapraszam na jej photobloga :
http://martanatalia.pinger.pl/

NATALIA BUBA

poniedziałek, 9 marca 2015

szok szok szok!

07.03.1015 r. odbył się KONCERT KAMILA BEDNARKA w Pszowie.

Jakiś czas temu na jakieś stronce w internecie przeczytałam, że Kamil Bednarek ma być w Pszowie. Zaraz napisałam do koleżanki o to czy by się tak nie wybrać na ten koncert, jej odpowiedź to ,,No w sumie by można było".
Ani ja ani moja koleżanka (Marta) nie spodziewaliśmy się tego jaki on może być. Po prostu jeden wielki SZOK!
Pojechała z nami jeszcze jedna koleżanka (Sandra)
Koncert odbywał się w Miejskim Ośrodku Kultury w Pszowie. Do Pszowa mamy ok. 20 km. Dojechaliśmy samochodem z rodzicami Marty , za to im również serdecznie DZIĘKUJE!
Koncert rozpoczynał się o 19.00 zespołem Roots Rockets, zespół znany z udziału w show telewizyjnym Must Me The Music, odpadli niestety w półfinale.
Po godzinie 20.00 Roots Rockets zszedł z sceny i wszedła ekipa muzyczna Bednarka, zaczęli grać, emocje sięgały zenitu, wszyscy piszczeli, klaskali, gdy tłum się lekko uspokoił, muzyka wciąż grała, nagle ktoś zaczoł śpiewać. Publiczność rozpoznała głos Bednarka, znów krzyki, piski i oklaski.W końcu pojawił się gęsty dym, reflektory świeciły, z dymu wyskoczył BEDANAREK!
Gdy zobaczyłam Kamila na scenie,coś niesamowitego, nie spodziewałam się , że może tak wyglądać, nie wierzyłam w to ,że go widzie. Miał w sobie tyle pozytywnej energii, że po prostu nie da się tego opisać.
Nie pamiętam jaka była jego pierwsza piosenka.Koncert trwał ok. 2 godzinki.
My staliśmy w drugim rzędzie. Publiczność pomagała mu śpiewać. Przy piosence ,,Cisza" na publiczności zapaliły się zimne ognie każdy śpiewał z nim i machaliśmy my. Coś niesamowitego.
W pewnym momencie Kamil powiedział, że nie mamy się patrzyć na scene tylko w oczy przyjaciela, każdy odwrócił sie do przyjaciela i patrzyliśmy sobie w oczy pod nosem śpiewając razem z nim. Piosenka dobiegała końca, wszyscy na publiczności się przytulili.
Po piosence ciszy, podziękował wszystkim za koncert, jego ekipa odłożyła instrumenty i zszedli ze sceny. Tłum wydzierał gardła, wołając ,,jeszcze, jeszcze, jeszcze,jeszcze, jeszcze,jeszcze"
W końcu się pojawił, pojawiły sie brawa i okrzyki radości, Kamil powiedział, że wrócił,ponieważ zapomniał swojego ręczniczka.
Ale publiczność go przekonała, zawoł swoję ekipe i jeszcze dobrą godzine grał.
Ostatnie piosenka to ,,Takie chwile jak te". Publiczność mu pomagała śpiewać niemalże cały utwór. Nikt nie chciał kończyć koncertu, pare razy zaspiewaliśmy refrem akapella. Raz było tak , że zespół grał ,nikt nie spiewał, a Kamil przedstawiał swoją ekipe i dziękował. Koncert dobiegł końca :(
Czekaliśmy ok.30 min, po autograł, Kamil się przebrał i wrócił do nas! Rozdawał autografy i robił sobie zdjęcia.
Niestety autograf mam, zdjęcia już nie !
Tyle rzeczy jeszcze do opisania,że masakra, powiem tyle jestem meega zaszokowana jego występem.
Oczywięcie, pozytywnie zszokowana!
Nie spodziewałam się tego, że może mieć w sobie tyle energii, każdemu polecam jego koncert , nikt nie pożałuje tego.
Ciągle wszystko przeżywam, były nawet łzy wzruszenia, Kamil śpiewa prosto z serca i to jest piękne.
Nikt nie zrozumie mnie kto nie przeżyje tego co ja !
Teraz taka mała fotorelacja !





czwartek, 5 marca 2015

Piąteczki !

Co piątek to samo od paru miesięcy, a jeszcze nam się NIE ZNUDZIŁO !

W każdy piątek spotykamy się w trójkę ,robimy jakieś przekąski  ,oglądamy film i jeszcze to nie jest NUDNE!!!

Mimo, że spotykamy się co tydzień na tej samej kanapie, w tym samym gronie, w ten sam dzień i z tymi samymi osobami,  to nam się to wciąż podoba i za każdym razem mówimy , że było fajnie !

Dlaczego tak jest ? Argumenty :

1.Super atmosfera. Każdy stara się ją utrzymać nie ważne, czy dostaliśmy jedynkę w szkole , czy mamy zły dzień, czy coś innego, każdy strara trzymać tą miła atmosferę.
2.W tym dniu staramy się NIE kłócić.
3.Takie dni są odskocznią od monotonnego dnia, traktujemy to jak terapie, po całym męczącym tygodniu w szkole.
4.Staramy by takie spotkanie było nie tylko miłe i przyjemne , ale także ZABAWNE 

Jakie filmy dobierać, by się każdemu spodobało ?

Ta kwestia filmu jest zawsze bardzo trudna, przynajmniej dla nas.
Nigdy nie mamy wybranego gatunku. Więc postawiliśmy na ocenę filmu w internecie,jakie filmy są czeto polecane i najwyżej oceniane.
Szukamy, (najcześciej na filmweb), wybieramy jakiś tytuł, gdy nam się spodoba opis filmy to po prostu oglądamy !
Druga opcja jest tez taka, że co tydzień stawiamy innej osoby. Jeden tydzień ja film wybieram, następny ktoś inny , a znowu kolejny tydzień znów ktoś inny i tak w kółko .

Strony przez nas polecane, by zobaczyć film
stony niżej podane są całkowicie bezpłatne !
- cda.pl
- seasik.pl
- kinolive.co
- Ekino.tv
-Zalukaj.pl

Jakie filmy warto zobaczyć?
-Teoria Wszystkiego 
-Gwiazd Naszych Wina 
-Naznaczony I 
-Naznaczony II 
-Nadprzyrodzony Pakt
-Zbaw nas ode złego 
-Jako w piekle tak i na ziemi
-Niezgodna
-Snajper
-Trzy metry nad niebem
-Tylko Ciebie chce
- Zanim Zasnę
-Kamienie na Szaniec










-Szkoła uczuć
-Sextaśma
-Labirynt
-Kac Vegas
-Do zaliczenia
-This is Us
-Obecność

Kolejny piątek już juuutro !!!
Czyli jutro znów będzie super atmosfera, jakiś kolejny film i to już nie nowość BĘDZIE FAJNIE !
polecamy każdemu zrobić sobie takie wspólne dni filmowe !
Natalia i Laura (NatalieAndLore)



niedziela, 1 marca 2015

Wiiiiiitajcie ! :D

Piszą do Was Natalia i Laura, inaczej Natalie (czyt.Natali) i Lore (czyt.Lori)

Pewna blogerka bardzo nam zaimponowała swoimi wpisami, filmikami itd. Bardzo nam się spodobała praca blogerki. Chcemy spróbować, naszym marzeniem jest osiągnąć dużo wyświetleń, popularności, pytań od Was, przede wszystkim chcemy mieć dużo czytelników,może i widzów.

Co mam na myśli poprzez pisanie 'widzów'?
To, że może kiedyś będziemy nagrywać filmiki z naszym udziałem :D Ale najpierw musimy rozkręcić blog tutaj :D 

Co będzie się znajdować na naszym blogu?
Dosłownie wszystko :D :
-chalenge
-wywiady
-pytania i odpowiedzi od Was 
-poradniki (?)
- vlogi
-sesje zdjęciowe 
DOSŁOWNIE WSZYSTKO CO NAM PRZYJDZIE DO GŁOWY I CO NAS ZAINTERESUJE !!!

Dlaczego razem będziemy prowadzić bloga ?
Bo tworzymy zgrany duet , który jest zabawny,wyjatkowy, niepowtarzalny,kreatywny, zwariowany
(może bedzie nas trzy,nawet za niedługo :D)

Tak,tak, tak wiemy jest to meeega poryty pomysł,ale chcemy spróbować! 
Moja mama uznała, że jesteśmy tootalnie szalone i pojechane,nikt w nas nie wierzy , ale my nie chcemy się tak łatwo poddać, pokażmy ,że możemy !!! 

Pisze ten wpis już 2h, ciągle się zastanawiam czy to wszystko ma sens.... 
chcemy tylko spróbować, 

macie zdjęcie totalnie pojechanych dziewczyn z marzeniami trudnymi do zrealizownia...
Możecie hejtować jak macie ochotę i również pisać co o tym myślicie...

NATALIA I LAURA